W tym wpisie chcielibyśmy podzielić się z Wami przeżyciami, których doświadczyliśmy odwiedzając restaurację Pierwszy Stopień (Świętej Katarzyny 2). Trafiliśmy tu zupełnie przypadkiem, będąc na Placu Wolnica postanowiliśmy, kierując się w stronę krakowskiego rynku, zahaczyć o jakąś restaurację i uzupełnić stracone w czasie spaceru kalorie. Nie mieliśmy określonych oczekiwań ani pragnień. Wchodząc do restauracji o wdzięcznej nazwie już od pierwszego stopnia poczuliśmy, że to miejsce którego podświadomie poszukiwaliśmy.
Lokal jest wspaniale urządzony, mała dżungla w środku miasta, a obsługa bardzo miła i pomocna. Szybko zajęliśmy miejsce przy oknie i zabraliśmy się do studiowania menu. Wśród przepysznie brzmiących propozycji zarówno mięsnych, jak i wegańskich zdecydowaliśmy się na dwa dania główne: pierś z kaczki z puree z batatów, maślanymi warzywami i sosem z czerwonej porzeczki oraz makaron pappardelle z polędwiczką wieprzową.
Pierś z kaczki była pyszna, wszystko co znajdowało się na talerzu świetnie łączyło się ze sobą. Jedno małe „ale” – poprosimy więcej tego pysznego porzeczkowego sosu!
Makaron ugotowany al dente z delikatnym sosem, warzywnymi dodatkami i kluczową w tym daniu polędwiczką wieprzową. Bardzo spodobał nam się delikatny dodatek z jadalnych kwiatów i kiełków.
Na pożegnanie nie mogło obejść się bez deseru. Uwielbiamy desery i wszystko co słodkie!
Postawiliśmy na karmelizowany sernik z mascarpone i białą czekoladą na kakaowym spodzie z przepyszną domowa konfiturą. Trafił on w nasze smaki, swoją kremowością rozanielił podniebienia i ukoronował ten przepyszny przystanek na obiad, którym mogliśmy się delektować w Pierwszym Stopniu.
Deser warty polecenia zwłaszcza dla lubiących prawdziwie słodkie desery 🙂
Najlepszym podsumowaniem wizyty tutaj niech będą słowa zaczerpnięte wprost ze strony restauracji:
„Restauracja Pierwszy Stopień to miejsce rodzinne, które stworzyliśmy łącząc naszą miłość do roślin i dobrych, regionalnych produktów. Współpracujemy z rolnikami z okolic Krakowa, którzy dostarczają swoje wyroby do naszej restauracji i wspólnie z nami tworzą markę „Stopień natury – eco food and more”. Nasze domowe konfitury, kiszonki i pasty można skosztować nie tylko zamawiając dania w restauracji, ale również kupując je w słoiczkach na miejscu lub w naszym sklepie internetowym. W Pierwszym Stopniu postaraliśmy się również, aby alkohole, które serwujemy były zgodne z naszą filozofią. Naturalne i biodynamiczne wina, zachwycają smakiem i jakością. Warto również spróbować infuzowanych wódek i drinków, których smaki komponowane są w oparciu o znane nam, lecz może czasem nieco zapomniane lokalne zioła i owoce.
Pierwszy Stopień to połączenie natury, smaku i dobrej zabawy!”
Warto wspomnieć, że tak nam się tu spodobało, że zahaczyliśmy jeszcze raz – tym razem na lunch dnia. To chyba nasz ulubiony model posiłku, ponieważ niewielkim kosztem mamy możliwość skosztowania kilku dań, które każdego dnia są inne, świeże i pyszne. Okazję mieliśmy wtedy zasmakować: zupę krem z kalafiora, faszerowaną paprykę oraz lody czekoladowe. Kolorowe dodatki, różne struktury i ciekawe smaki.
Zgodnie z dewizą znalezioną na stronie restauracji Pierwszy Stopień, czuliśmy się tutaj jak w domu. Zaopiekowani przed obsługę i ugoszczeni przez szefa kuchni. Otoczenie, w którym spędziliśmy popołudnie przyniosło nam spokój i wytchnienie. Obecność ogromnej ilości roślin, piękny wystój, delikatne klimatyczne światła, to wszystko złożyło się na doświadczenie ciepła i przytulności, która kojarzy się z najlepszymi wspomnieniami wyciągniętymi wprost z rodzinnego domu, gdzie nie trzeba było się nigdzie spieszyć, gdzie można było po prostu usiąść i odpocząć.
To wyjątkowe miejsce, do którego warto zajrzeć i go doświadczyć – najlepiej wszystkimi zmysłami.