To już trzecia część naszego przewodnika, w którym opisujemy, gdzie warto pójść na śniadanie w Krakowie.
Tym razem z Podgórza udajemy się bliżej Rynku Głównego, a dokładnie na Plac Szczepański. Jeśli lubicie śniadania w stylu francuskim, chrupiące pieczywo i konfitury – koniecznie sprawdźcie Charlotte.
Chralotte, plac Szczepański 2
Wnętrze lokalu znacząco odbiega od uroczych kawiarni, których wiele chociażby na Kazimierzu. Próżno tu szukać starych mebli i dodatków. Lokal jest nowoczesny, zaprojektowany w stylu industrialnym. Centralnym punktem zaraz po wejściu jest spory blat, za którym znajduje się pieczywo oraz gotowe kanapki. Główny element wystroju stanowią tu social table, czyli duże, wspólne stoły. Przestrzeń ma zachęcać obcych sobie ludzi do spędzenia wspólnego czasu przy posiłku.
Menu Charlotte oparte jest przede wszystkim na wypiekanym na miejscu chlebie. Jego niesamowity zapach czuć już przed wejściem do lokalu. Ciasto jest robione na zakwasie z dzikich drożdży żyjących na skórkach winogron z upraw ekologicznych, według starej francuskiej receptury.
Oprócz pysznego i świeżego pieczywa w Charlotte czekają na nas konfitury oraz czekolady w dużych słoikach. To nie lada gratka dla miłośników śniadań podawanych na słodko.
Zwolennicy opcji bardziej wytrawnych także znajdą coś dla siebie. Jajko z wolnego wybiegu, kanapki na ciepło z łososiem lub indykiem, bajgle oraz sałatki. Menu Charlotte zadowoli zarówno mięsożerców, jak i wegetarian.
Do śniadania można zamówić kawę lub herbatę, a nawet kieliszek wina musującego.
Ceny są bardzo przystępne. Zwłaszcza jeśli pod uwagę bierzemy jakość serwowanego jedzenia oraz atmosferę i usytuowanie lokalu, bardzo blisko Rynku Głównego.
Najtańsze śniadanie zjemy już za 9 zł. Najdroższa opcja – śniadanie Charles z kieliszkiem musującego wina, jajkiem, konfiturami, koszyczkiem pieczywa, kawą lub sokiem – to koszt 26 zł.
Dużym plusem są także godziny otwarcia. W tygodniu na śniadanie do Charlotte możemy przyjść już o 7 rano, w weekendy natomiast od 8. A jeśli wstaniecie popołudniu, po nocnej imprezie w krakowskich klubach – nic straconego! Śniadanie w Charlotte możecie zjeść nawet o północy!
Jeśli macie ochotę na więcej informacji o tym, co zobaczyć i gdzie zjeść w Krakowie – obserwujcie nas w mediach społecznościowych.